To był trudny i smutny sezon Bociany wysiadywały cztery jajka. Niemal od początku gniazdo było atakowane przez obcą bocianową. Broniąc gniazda straciły dwa jajka. Wykluł się jeden bocianek. W obronie gniazda i malucha zginęła mama bocianowa. Tata nie był wstanie zapewnić bociankowi jedzenia i bezpieczeństwa. Bocianek został porwany przez agresywną bocianową, która bez problemów została zaakceptowana przez Dziedzica.
Wieczorem 10-tego czerwca w gnieździe zastałam parę bocianów Od pierwszego ataku na gniazdo, zastanawiałam się czy w Przygodzicach gniazduje Dziedzic ze swoją stałą Przygodą. Szybko doszłam do wniosku, że nie. Po bardzo smutnych wydarzeniach widzimy Dziedzica i Przygodę, tą, która tutaj gniazduje od kilku/nastu lat. Z doświaczenia wiemy, że bociany nie odpuszczają.
Do odlotu bociany dnie spędzały na łąkach a noce w gnieździe.
Ptaka wypuszczonego z klatki da się powtórnie złapać. Słowa wypuszczonego z ust - nigdy. Przysłowie.
Vogelnest1
Thema drucken
15.08.2022 20:53
Antworten
Niby wszystko jest w porządku a nie jest 
