Są i mam nadzieję, że już zostaną

Poszły spać, ale one chyba są głodne

Wyprowadziły się z dołka

Bocianki zostały same w gnieździe

Padał deszcz, bocianki nie były przykryte. Zmiana. Bocianki nie dostały jedzenia.

Zmiana i karmienie.Dostały kreta i trochę drobnicy

Bocian wystraszony dwa razy uciekał z gniazda. Drugi raz stał na dachu

Poszły za cieniem rodzica

Nie ma bocianków

Cofnęłam kamerkę. Karmienie i odlot rodzica. Trochę nie dobrze, że tak małe bocianki zostają same w gnieździe



Następne karmienie



I znowu zostały same.



I jeszcze jedno karmienie. Rodzic zapewnił bociankom cień



Bocian uciekł a do gniazda podjechał wysięgnik z panem.



Pan powiedział, że bocianki są bardzo lekkie i zabrał je z gniazda.



Przez kilka dni nie zaglądałam do gniazda i nie będę komentować tego, co się wydarzyło.

Bocianki wróciły do gniazda. To była BARDZO DOBRA DECYZJA



Przyleciał rodzic i wygląda na przestraszonego. Nie raz już widziałam przestraszonych rodziców w tym gnieździe



Bocianki dostały obfitą kolację

Nie wygląda to dobrze, ale rodzice starają sięnakarmić bocianki. Tym razem kiełbasą.





Tutaj Gospodarz podrzucił bociankom bardzo treściwe jedzenie

Bocianki są w dobrej formie i dobrze karmione. Mama przynosi dużo jedzenia, tata przekąski. Wszyscy wiemy, że małe bocianki są ciągle głodne. Jedno mnie niepokoi to, że niebezpiecznie zbliżają siędo krawędzi gniazda.

Jest drabina, jest jedzenie dla bocianków. Bardzo wartościowe jedzenie. Podeszły i jedzą, jedza, jedzą... Przyleciał rodzic i też załapał się na ucztę