Od rana gorąco. Maluchy uciekają w cień

Kolejny upalny dzień.

Dwa maluszki łatwiej ochronić przed słońcem

Jest mi bardzo smutno. Młodszy maluszek nie dał rady Z przegrzania



Pojawił się intruz. Rodzic szybko się go pozbył

Tutaj dzieje się coś niedobrego. Maluszek sam w gnieździe



Wróciła mama. Próbowała zrzucić coś do jedzenia maluszkowi. Niestety, nic nie wypadło



Znowu sam



I z mamą

Mama na łąkach



Nie widziałam powrotu mamy i karmienia, ale na pewno było. Maluszek jest spokojny.

Mama ma problem. Lecieć na żerowisko, czy chronić malucha przed słońcem. Ja bym dokarmiała! Postawiłabym miskę lub wiaderko z jedzeniem, tak aby jedzenie było widoczne z gniazda.

Do zdjęcia z kółeczkiem napiszę: Potrzebuję pomocy!!!



Pada deszcz. Mama przykryła maluszka

Maluszek powędrował do korony gniazda Wrócił do dołka



Jest bardzo głodny a mama długo nie wraca

Wróciła mama i nakarmiła maluszka



Do gniazda jest podrzucane jedzenie Mama zaakceptowała dokarmianie

Bardzo długo nie ma mamy Już o godzinie ósmej, maluszek był sam.

Znalazłam, taki wpis z komentarzami:



Tutaj znalazłam:
https://www.facebook.com/pg/Grupa-EkoLog...f=page_internal

Od 4,5 godziny, mamy nie ma w gnieździe a my wszyscy, jesteśmy skazani na obserwowanie powolnego umierania małego bocianka!!! Najłatwiej napisać, że się nie ingeruje w przebieg lęgu i sprawa załatwiona. Najciekawsze jest to, że, tak pisze Grupa Ekologiczna!
Myślę, że albo dokarmianie pomogłoby mamie wychować maluszka, albo zabranie z gniazda i oddanie do adopcji

Pięć godzin maluszek jest sam w skwarze i głodny. Zastanawiam się, skąd bierze siły aby znieść, lejący się z nieba żar i głód.

Wczoraj mama zbierała kawał - myslę, że mięsa - w gnieździe. Zrzuciła maluszkowi i on je zjadł
Minęło 5,5 godziny, jak nie ma mamy.



Maluszek jeszcze oddycha, ale już leży na koronie gniazda



Nie wierzę, że Rodzina Państwa Wołosiewiczów, może spokojnie oglądać to, co dzieje się w gnieździe. Nie wierzę!!!

Tego się spodziewałam. Wstyd Grupo Ekologiczna! Wykorzystaliście Rodzinę Państwa Wołosiewiczów. Wielki wstyd!!!





Obrączkowanie bocianków, to też jest ingerencja w gnieździe!!!