Do gniazda przyleciał tata. Wyszczuplał. Nie ma czasu dla siebie na odpoczynek. Przejął rolę obojga rodziców Padał drobny, przelotny dzeszcz. Nie zmoczył bocianków. Tata odleciał

Pogląd wrócił.
Bocianki są w dobrej kondycji. Machają skrzydełkami
Tata kilka razy odstraszał. Myślę, że mamę. Nie ma z niej pożytku i nie chce jej w gnieździe. Tak zdarza się, kiedy jeden z bocianów nie bierze udziału w wychowaniu potomstwa.





Tata poleciał



Wrócił i karmił bocianki



Tutaj następne karmienie

Bocianki dostały małą kolację i wszyscy razem poszli spać

Bocianki są dokarmiane. Na śniadanie dostały kurczaka. To skrzydełko.... Połkną

Bocianki dostały mała przekąskę. Wczoraj w gnieździe była mama. Nie karmiła bocianków. Dzisiaj tata długo rozglądał się wokół gniazda. Mama się nie pojawiła.



Kolacja była obfita. Jedzenie było z dokarmiania

Pada deszcz. Przyleciał tata nakarmił bocianki i został z nimi Bocianki z dnia na dzień bardzo się zmieniają, na korzyść oczywiście. Teraz mają pomarańczowe skarpetki

Tata przyniósł ściółkę do rozścielenia w dołku przed spaniem i odleciał

Ależ one urosły Tata przyniósł im wodę. Jedzenie mają mocno ograniczone.

Bocianki zostały zabrane z gniazda przez Pana z "Zielonego Puszczyka". Bocianki mają imiona Agatka i Benek



Wróciły po 22 minutach





Szybko wstały, to znaczy, że nie były przestraszone



Przyleciał tata i odstraszył "Intruza"



Bocianki dostały dużo jedzenia

Prosto z kąpieli do gniazda przyleciała mama. Bocianki upominały się o jedzenie. Dostały wodę Mama suszy pióra

Skrzydła mają piękne i nimi machają



Tata przyniósł bociankom przekąskę





Dzisiaj trochę dłużej obserwowałam mamę i nie wiem, co napisać. Jest bardzo brudna, nie czyści piór z insektów, ciągle śpi...

Rodzinnie mama usiadła. Tata odleciał. Bocianki bawią się patykami Mam wrażenie, że mama się cała trzęsie. Wypróżnia się normalnie.

Przyleciał tata i odstraszył intruza





Bocianki zaprezentowały swoje umiejętności



Dostały mała przekąskę i tata odleciał

Pada deszcz. Z bociankami jest mama. Deszcz przestał padać. Bocianki otrzepały wodę ze skrzydeł. Mama odleciała.

Tata, mama i dwa bocianki mokną. Jeden bocianek pomachał skrzydłami