Jeden długo nie wstawał. Wstał a inny nawet macha skrzydłami





Teraz bocianki śpią.

Pada. Bocianki nie dają się złamać. Dzielne, młode bocianki

To są naprawdę bardzo dzielne bocianki

SŁOŃCE, gdzie się podziewasz?

Noc dobrego nie czeka te bocianki w tym tygodniu.

Tutaj i do Tyrawy Wołoskiej zaglądam z mocno bijącym sercem, globusem w gardle i roztrzęsionymi.
Dwa bocianki poddają się. Zabrakło im siły na walkę z ciągłymi opadami deszcz. Nadal pada.

Latam miedzy Czarna, Tyrawą Wołoską i Rzepedzią. Nie widziałam zmiany rodziców. Karmienie. Dwa silniejsze jadły. Trzeci próbuje wstać. Czwarty żyje, ale nie rusza się.

Trzy wstały i jadły. Czwarty jest w bardzo złej kondycji, gdyby był ogrzany...

Karmienie. Je najsilniejszy. Doczłapały się dwa a najsłabszy nie ma siły wstać, Deszcz do wklepał w gniazdo.

Najmłodszy bocianek odszedł wczoraj
Rodzic przyniósł śniadanie, potem wskoczył na kamerkę. Jadły wszystkie bocianki. Nadal bardzo mokro i pada przelotny deszcz.







Wczoraj wieczorem dzwoniłam do Zakładu Drzewnego. To na jego terenie znajduje się gniazdo. Pan, z którym rozmawiałam, powiedział, że gniazdo znajduje się na wysokości 18-tu metrów a oni nie mają sprzętu aby dostać się do gniazda. Pomoc bociankom, z ich strony, nie jest możliwa. Wiedzą co się dzieje w gnieździe, ponieważ obserwują bociany. Zapytałam o opiekuna gniazda, powiedział, że nie wie, czy w ogóle ktoś, taki jest.

Bocianki są karmione i wszystkie jedzą. Padał przelotny deszcz.

Po kilkudniowych ulewach i zimnie, bocianki są bardzo osłabione. Dzisiaj zaświeciło słońce. Wygrzewają się i nabierają sił

Bocianki odzyskały siły