https://webcam.hetnetwerkcentrum.nl:8081.../mjpg/video.cgi





Bocianica nosi obrączkę na prawej nodze. Bocian nie jest zaobrączkowany.

Tata wyprosił mamę z gniazda. Sam przewracał ściółkę i odsłonił jedno jajko

Nic się nie dzieje.

Dokładnie widoczne są trzy maluchy Tutaj, czym mniej, tym lepiej. Mama nie będzie miała kogo wyrzucać z gniazda

Dzisiaj lepiej się pokazały. W dołku są cztery maluchy

Zmiana. Mama karmi. Najmniejszy dopchał się do jedzenia

Tutaj jest pięć maluchów Wielka radość i smutek zarazem. W ubiegłym roku było cztery. Dwóch mama wyrzuciła. Jeden odszedł przez długotrwałe deszcze. Z gniazda wyfrunął jeden.

Horror Mama już najmłodszego się pozbyła. Maluchy próbowały zabrać go do dołka, ale i tak wykonała swój pan. Jestem pewna, że to nie koniec

Ciąg dalszy poprzedniego postu. Maluch jeszcze żył! Starszak zabrał się za niego i żywcem zaczął go połykać.Połknł głowę i szyję. Dalej nie mogłam obserwować. Nigdy czegoś podobnego nie widziałam

To, co tutaj się dzieje, jest, tak straszne, że trudno opisać.
Starszak zaatakował następnego malucha. Szrpał go za głowę. Maluch zdołał się wyrwać i wtedy zaczęły go skubać dwa pozostałe maluchy a na koniec, zabrała się za niego mama.
Tutaj brakuje jedzenia i maluchy z głodu atakują jeden drugiego.

Przyleciał tata i zrzucił maluchom kreta. Tutaj brakuje pokarmu

Zaglądałam tutaj kilka razy i cały czas jest spokojnie. Dwa są większe, trzeci mniejszy.

Po ostatnich wydarzeniach zaglądam tutaj z przyśpieszonym biciem serca. Są trzy maluchy. Starszak jest najedzony, ale najmniejszy nie.

W gnieździe czysto i dużo świeżej ściółki. Maluchy nie wyglądają na głodne

Maluchy nakarmione. Pogoda deszczowa.